Odsłon : 154609

Dziennikarka śledcza, poszukując zaginionego przyjaciela, odkrywa eksperymenty prowadzone przez CIA na ludności.

31 odpowiedzi

  1. Film okropny podnosi ciśnienie nie byłam w stanie obejrzeć do końca film edukacyjny dla narkomanów i tych co mają chęć próbować narkotyków

  2. ludzie co wy z tymi reklamami co za problem wylonczyc reklamy jak czytam te zalosne placze to mnie szlak trafia chyba ze osoby sa za mlode i nieznaja tak prostej operacj uruchomic adblock a jak nie umie to nie komentuje

  3. O kurde… Pierwszy film od lat, który był w stanie kilkakrotnie mnie przestraszyć. I nawet gra aktorska dość przekonująca, zwłaszcza Katii Winter (a sądziłem po pozostałych jej filmach, że poza urodą nie ma nic do zaoferowania). Chociaż Ted Levine trochę przekombinował, mimo że miał niezły pomysł na swoją postać.

    Do tych, których ta produkcja w ogóle nie straszy: Co was w takim razie przeraża? Rzeka krwi na ekranie? Oklepane do granic gore? Bo film korzysta z najlepszej recepty na udane straszenie: przed rasowym "Bu!" i upiornymi scenami umiejętnie rozbudza wyobraźnię i buduje napięcie. "Coś nadchodzi. (Co?) Nie wiem…" Genialne! Albo wielokrotnie maglowana scena z powolnym odwracaniem się – tym razem przekonująca, z udzielającym się strachem bohaterki. Czy wreszcie nietypowa dla horroru scena z "Bu!" bez budowania napięcia, z zaskoczenia, w trakcie dość niepozornej sceny. Gratulacje dla twórców. Szkoda, że na tym kończą się przebłyski geniuszu, scenariusz przeciętny, do tego chyba niedopracowany. Bo zakładając, że film w sumie nie jest o rzeczach nadnaturalnych, lecz o efektach projektu MK-Ultra, to jakim cudem bohaterka ma wizje psychodeliczne skoro nie zażyła specyfiku?

    A dużo straszniejsze od tej produkcji są niektóre teorie w komentarzach tutaj XD. Film co prawda stosuje miejscami konwencję paradokumentu, ale jak można brać cokolwiek z niego na poważnie? 🙂 Polska (!) radiostacja numeryczna, MK-Ultra (faktycznie autorstwa amerykańskiego wywiadu) oraz działanie dimetylotryptaminy (w filmie zmodyfikowanej, dającej efekty psychodeliczne także po doustnym podaniu) to jedyne związki z rzeczywistością. Foliarze, proszę was, powściągnijcie czasem znudzone umysły 😉