Odsłony : 820850

Ostatni kurs – polski film kryminalny w reżyserii Jana Batorego, zrealizowany w 1963 roku na podstawie powieści Joe Alexa.

W okolicach Trójmiasta od pewnego czasu powtarzają się tajemnicze morderstwa taksówkarzy, ślady wskazują na tło rabunkowe. Kierujący śledztwem porucznik Szymański z początku podejrzewa, że w zabójstwa zamieszany jest Henryk Kowalski, którego zmiennik dopiero co zginął. Zazdrość jego narzeczonej wzbudza atrakcyjna piosenkarka Krystyna, którą Henryk przypadkowo poznaje ratując nocą przed napadem opryszków.

20 odpowiedzi

  1. Proszę każda scena to papieros i wòdeczka i tak było przez wiele lat jak się spogląda na te firmy zachodnie ròwniez niech mi ktoś nie powie że to nie miało na celu rozpijania ludzi papierosy i alkohol uzależniają pokazują że to takie modne nie kogo nie obchodziło to że to doprowadzanie ludzi do tego aby wydawali na to pieniądze bo to kasa dla budżetu państwa rządy rozpijają swoich obywateli a potem jeszcze raz wyciągają pieniądze z naszych portfeli aby za to picie nas ukarać giną ludzie w wypadkach drogowych za picie i rządy o tym doskonale wiedzą i tylko udawaną z coś robią bo to ryzyko utraty życia na drodze jest wliczone w to ryzyko wiadomo ludzie będą ginąć i to ci niewinni ale chciwość rządzących jest zbyt duża no bo z czego będą mieli swoje pensje i utrzymanie tych darmozjadòw w rządzie ktòrzy uważają się za ważnych a ty głupi Palaczku plać i płacz a oni mają nas w du…!

  2. Ten dom przy tej niby Zielonej 8 to chyba poznaję. Stoi do dzisiaj, w Jelitkowie. W Orłowie nie ma takich domów tuż przy plaży. Oczywiście nazwa ulicy jest inna. Ale pewien nie jestem.

  3. To były świetne filmy, pokazujące realnych ludzi i piękne czasy. Piękne piosenki, dialogi w pięknej polszczyźnie. Ekspedientki w sklepach ubrane jak należy, w jednakowe mundurki, dziewczyny marzące o zamążpójściu, ……choć i kurewki były oczywiście. Piękne czasy, wszystko na swoim miejscu. No i oczywiście parka Kloss i Bruner….
    Sam prawie 50 lat temu miałem garbatą Warszawę, wspaniały samochód, ale był "niedoinwestowany" , takie czasy były.
    Dziś mam hobbystycznie trzy powiedzmy zabytkowe samochody, wśród nich takiego jak na filmie starego Citroena BL11 Traction Avant po dziadku. Żałuję, że pozbyłem się Warszawy, ale to były inne czasy. Potrzebna mi była kasa na nowszego i tańszego w utrzymaniu Wartburga do wożenia rodzinki.Wówczas samochody zdobywało się a nie kolekcjonowało . Citroen dziadka przetrwał w szopie na peryferiach w maleńkim miasteczku.
    Pochodzę z Trójmiasta i szukam w filmie miejsc dających się dziś rozpoznać. Z pewnością wiele scen niby że w Trójmieście nie było kręconych w Trójmieście.
    Dziś na Kamienną Górę nie da rady wjechać autem. Wygląda zupełnie inaczej. Dziś wjeżdża na nią kolejka górska.

  4. Wszelkie kryminalne gnioty hollywòdzkie i anglosaskie mogą się schować ! Aktorzy klasa światową z przyszłym agentem J23 i Brunnerem. Moją imienniczkę Barbarę Rylską pomyliłam na początku z Barbarą Brylską. Miałam osiem lat jak powstał ten film arcydzieło, który mi przypomniał czasy twistu, który tańczyły też tacy smarkaci wtedy jak ja, ktòra nie mogła się doczekać noszenia elegancjej mody mody i fryzur w tamtych czasach. Mój ojciec sam mi powiedział, że jest podobny do Mikulskiego i rzeczywiście w jego młodych rolach, bo jako J23 miał już wystylizowane łódzkie.Ojciec mój spoczywa na cmentarzu w Katowicach, gdzie również pochowany jest też tragicznie zmarły Zbigniew Cybulski, w którego pogrzebie uczestniczyłam.
    Życie krótkie, sztuka wieczna !

  5. Książkowy pierwowzór i jego ekranizacja różnią się głównie drobnymi elementami dotyczącymi bohaterów, jak imiona i nazwiska (np. narzeczona Kowalskiego w książce to Marlena, w filmie Marysia, książkowy porucznik MO Sękowski w filmie nosi nazwisko Szymański) czy miejsce pracy szefowej bandy – w książce jako Helena jest urzędniczką poczty na Grabówku, w filmie jako Krystyna piosenkarką w nocnym lokalu). W książce Kowalski poznaje przypadkowo szefową bandy dopiero pod koniec opowieści, w filmie – już w pierwszych scenach i ich znajomość jest o wiele bardziej zażyła i istotna dla intrygi.

  6. Pierwowzorem scenariusza była powieść kryminalna Macieja Słomczyńskiego: Śmierć i Kowalski z 1962 roku (pierwodruk w odcinkach w "Expressie Wieczornym").