Odsłon : 2018960

Adaś Miauczyński, 49-letni rozwiedziony polonista, żyje w kręgu swoich natręctw, nie potrafiąc wyrwać się z nudy i rutyny dnia codziennego.

reżyseria: Marek Koterski

8.2/10·IMDb

34 odpowiedzi

  1. Jak już w bloku wytrzymać nie umiem to sobie Adasia puszczę, żeby wiedzieć że tak miliony mają na świecie a nie ja jeden

  2. I ten tekst na koncu "i zaden pies nie zostal kopniety " .. haha wisienka na torcie od producentow . Masterpiece.

  3. Ten film jest tak polski ze kazdy z nas powienien go obejrzec, nawet mimo czasu sie nie postarzal az tak bardzo , niby postep techniczny i progres ale ten film zawsze bedzie tak polski jak my sami <3

  4. Byłam młoda gdy pierwszy raz oglądałam ten film śmiałam się w niebogłosy teraz mam 35 lat …to nie komedia to dramat albo co gorsza dokument …

  5. No to standardowo, kiedyś śmieszyło a teraz to już tylko gorzka prawda o życiu. Myślę, że tak dużo osób utożsamia się z tym filmem i postacią Adasia Miauczyńskiego, że można by to puszczać swojemu terapeucie, gdy nie potrafimy wyrazić jak się czujemy…

  6. Na "polskiej komedii filmowej" odczuwam podobny rodzaj koszmarnego szantażu jak , powiedzmy, z kolesiem, który ściągnąłby portki , oświadczył, że teraz będzie się przezabawnie, finezyjnie i figlarnie odlewał, odautorsko opatrując czynność dowcipnym komentarzem akcentowanym brawurową mimiką – zaś ja miałbym się z tego serdecznie zaśmiewać po pachy.

  7. To obraz człowieka zaprogramowanego przez diabła od samego Adama z początków dziejów ludzkości(ciekawe, że imię bohatera nawiązuje do niego).
    Człowieka bez świadomości ,że istnieje nie tylko jako ciało i dusza ale przede wszystkim jako duch.
    Dwie rzeczywistości duchowe rządzące światem-Ducha Świętego i siła demoniczna prowadzą walkę od zarania-tak jak w bohaterze filmu.
    Szydzi z Jezusa każdy kto PRAWDĘ JEDYNĄ traktuje jako religijną "zwieche" ,nie będąc świadomy ,że jest w całości kupiony i zaczipowany przez diabła.A ten już przez wieki postarał się ,by PRAWDĘ zasłonic i wyśmiać-zrobic z NIEJ szydere.
    By zakryc oczy każdemu i wyszydzić siłe największej rewolucji swiata-SIŁE MOCY KRZYŻA CHRYSTUSA.

  8. To nie jakiś konkurs na to kto ma gorzej ale już jako nastolatek oglądałem ten film jako moje katharsis. Mam 25 lat i widzę jak mój stan psychiczny zmarnował mi zdrowie i czas, jak do tyłu jestem względem moich znajomych którym zazdroszczę ich normalnych żyć. Mają ukończone szkoły wyższe, kilkuletnie związki, wyprowadzili się do większych miast, niektórzy osiągają nawet sukces w ich pasjach i dalej snują inne ambitne plany. Od najmłodszych lat lęk nie pozwalał mi myśleć tak daleko w przyszłość. Nie potrafiłem poświęcic wystarczająco dużo czasu na pracę nad sobą, ponieważ każdego dnia wciąż czułem strach, strach że może niedługo umrę, wciąż miewam wciąż to inne objawy. I przez ten cały czas wciąż tak samo nienawidzę siebie samego. Z jedyną dziewczyną której trochę się udało mnie z tego wyciągnąć zrobiłem to samo co tu Adam z Elżbietą. To życie wygląda czasem jak eksperyment społeczny, zbiegi okoliczności jakby to był program z ukrytą kamerą jak u Trumana.

  9. Kiedyś się śmiałem, dziś nadal się śmieję, ale przez łzy 😅 Nie mam takiej kosy z byłą, jest pokojowo względem córki, ale tak poza tym, to kolorowo też nie jest. Wykształcenie, a praca. Kultura osobista, a ludzie dookoła. Matka kiedyś, a dziś. Też to zauważyłem, kiedyś matula się spierała ze mną, a ja z Nią, myślałem, że lubi się droczyć, tak jak i ja, ale lata mijają i dziś już nie walczy, nie chce Jej się, widać, że życie już Ją doświadczyło i zwyczajnie Jej obrzydło, czasem to nawet nie ma co tematu poruszać, bo jednym spojrzeniem Ci potrafi wytłumaczyć… Ech, mama…

  10. jako osoba z OCD, mówię wam że chyba nie ma bardziej realistycznego przedstawienia tego zaburzenia w kinematografii niż tutaj