Odsłon : 57916
„Ciuciubabka” (1977) – film polski. Scenariusz i reżyseria – Radosław Piwowarski.
„Rytm serca” (1977) – film polski. Scenariusz i reżyseria – Zbigniew Kamiński.
„Córka albo syn” (1979) – film polski. HD 720p. Scenariusz i reżyseria – Radosław Piwowarski.
„We dwoje” (1977) – film polski. Scenariusz i reżyseria – Kazimierz Karabasz. ========== Drugi kanał:
„Golem” (1979) – film polski. Fantastyka. Reż. Piotr Szulkin. Scenariusz – Piotr Szulkin i Tadeusz Sobolewski.
21 odpowiedzi
Świetny film. Często do niego wracam. Oczywiście to nie "Ciuciubabka" Tylko "Niedziela pewnego małżeństwa…" Film o uczuciu, które przemija zastępowane przyzwyczajeniem do życia z tym samym człowiekiem. Bardzo pozytywny obraz ludzi, którzy niby mają już to, co chcieli, a jednak czegoś im brakuje.
❤❤❤
😔
Jak długo będą się te sceny powtarzać..?????
Jacku lub Norbercie szanuj się…. rozumiemy się???
super dzieki!
Kurwa, co to jest?
Takiego kina mi brakowało. Brawa!
Przez 1.20 widzę tylko film "Niedziela pewnego małżeństwa" różnorako przeplatany scenami, które sie powtarzją a wiec nic, co by się zgadzało z opisem. Nie widzę "Ciuciubabki". Lecz popatrzeć się na kreracje Pyrkosza i Gajosa to sama słodycz skądinąd– nawet przez godzInę 😉
GDZIE można zobaczyć TEN film w dobrej jakości ?! POSZUKIWANY.
Okoliczności się zmieniają, a ludzie zawsze pozostają tacy sami.
Czy to rok 1977, czy 2021 nic się nie zmieniło..Wieczna tęsknota, emocje, pragnienia..Obraz autentyczny, gra aktorska znakomita❤
Prawdziwe szczęście małżonków. Cudzołóstwo
Prawdziwy film ,prawdziwe dialogi , jest i trochę romantyzmu : ) nie to co dziś ….
Kocham te stare filmy,dziękuję 😊
Jakoś nie mam ochoty tego dalej oglądać.jakiś dziwny film.
Mają wszystko, a jednocześnie nic.
Niech się zwróci do PZPR, że nie uchwalili zakazu zwalniania ojców wielodzietnych rodzin.
Film ponadczasowy. Tak właśnie wygląda życie bez Boga – bez miłości, bez smaku, bez sensu, wiedzie donikąd.
To jest "niedziela pewnego małżeństwa w mieście……."
Mam dziwny sentyment do tego filmu, lubię obejrzeć go raz, dwa razy do roku, najlepiej w niedzielę, późną jesienią. W krótkie, jesienne, niedzielne popołudnie, kiedy niebo jest zasnute powoli zmierzchającym bielmem aż po horyzont. "Taki długi, szary dzień…"